sobota, 21 kwietnia 2012

Nareszcie!!! :DD Heppy!! Część 3

Jestem naprawdę szczęśliwa!. A dlaczego?! Bo są 2 komcie pod moim 2 scenariuszem! :DD Ale już nie przedłużając, daję wam scenariusz...

Część 3

A: Nino już do ciebie idę! {wchodzi szybko na strych}

E: {idzie za nią}

(strych)

A: {widzi nieprzytomną Ninę} Nina!!! {podbiega do niej} Żyjesz?! Nina! Odedzwij się!

E: Amber...Ona jest nieprzytomna...Trzeba ja zabrać...

(nagle dżwi same się zamykają)

E: {podbiega do dźwi i próbuje otworzyć ale nie może} Amber...

A: Tak?

E: Mamy problem...

(Przed strychem)

P i F: {próbują otworzyć dżwi ale im również się ie udaje} 

P: I co teraz?!

F: Nie mam pojęcia. Ciek...

Ma i Jo: Niewinna.

Je: To było...

Al: UFO!

Je: Nie. To było dziwne.

F: Maro...Joy...

Ma i Jo: Niewinna. Niewinna.

P: Dlaczego one to powtórzyły?

F: Mnie się pytasz.

Je: Tak geniuszu.

Ma i Jo: Niewinna. Niewinna. Niewinna. {mdleją}

Je: Maro! Co im się stało?!

Al: Ja wiem! 

P: Alfie to nie UFO!

Al: Ja nie chciałem mówić że UFO. To...DUCHY!

F: Zanieśmy je do pokoju. Jerom, pomó mi. Patricio, ty i Alfie zostańcie.

P: Dobrze.

F: Chodż Jerome.

F i Je: {zaprowadzają Marę i Joy  do ich pokoju}

(na strychu) 

A: I co teraz?! Przecież nie możemy tu tak siedzieć!

E: Wiem. Myślę...

A: To myś szybciej.

E: A ty masz jakiś plan?!

A: Ja? Nie.Ale...

TG: Macie mało czasu...

A: Kto to powiedział?! Eddie czy ty coś mówiłeś?

E: Nie, a ty coś mówiłaś?

A: Nie...Jak nie ty i nie ja to kto?!

TG: {do Eddiego} Oddaj!

E: Ale co?

TG: Oddaj! Albo inaczej...

E: Inaczej co?

A: Eddie, do kogo ty mówisz?

TG: {do Amber} Do mnie...

TG2: Zostaw ich!

TG: A jak nie to co?!

TG2: {milczy}

TG: Właśnie. Nic mi nie zrobisz jesteś za słaba!

TG2: Ja ci nic nie zrobię, ale ona...

TG: To nie możliwe! Ona nie może żyć!

TG2: Ale żyje.

TG: To nie możliwe! 

TG2: Niemożliwe staje się mżliwe...


A: K-k-kim w-w-wy je-s jesteś-jeście??

TG2: Nie bój się...Ona musi przeżyć. 

A: Kto?

TG2: Wybrana i...

A: I...?? 

(cisza)

A: Halo! Tajemniczy Głosie! Halo! Kto jeszcze?!

TG2: To jej pomoże...

(nagle przed Amber pojawia się mała fiolka z zawartością w środku)

A: Co to?

TG2: Daj to wyznaczonej osobie...

A: {chwilę myśli}Eddie! {podbiega do niego} Eddie! Daj jej to.

E: I to ma pomóc?

TG2: Tak...Jedna kropla...

E: {wlewa Ninie do ust jedna kroplę z magicznej fiolki i...)


Mam nadzieję że sie podoba. Proszę o komentarze. Jezeli będzie jeden komentarz, to scenariusz pojawi się jeszcze dziś.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Tak na przyszłość!

Ta notka jest bez scenariusza, gdyż w poprzedniej pisałam że  nie będę dodawać scenariuszy. Chciałam tylko poinformować tak na przyszłość {gdyż już takie sytuacje spotkałam na innych blogach} że jeżeli komuś sie ten blog nie podoba to niech zachowa to dla siebie i nie wchodzi na moje blogi. 
Jasne?!
Mam nadzieję że co do niektórych dotarło. Oczywiście jeżeli komuś będzie się chcuiało tu poobrażać kogoś, to niech najpierw się zastanowi 1000 razy, a jeżeli ktoś będzie obrażał mnie i bloga to niech da mi adres swojego bloga, a jeżeli nie ma to niech siedzi cicho! To na tyle dzisiaj.
DOBRANOC WSZYSTKIM MIŁYM KOMENTUJĄCYM!! 

Proszę o komcie!

Następny scenariusz pojawi się jak będą przynajmniej 2 komcie. Naprawdę, ja wiem że to ktoś czyta ale jak przeczytacie to dajcie przynajmniej znak życia.
Brdzo proszę!

piątek, 13 kwietnia 2012

Część 2

Tak wiem wiem...Nie pisałąm długo a to tylko dla tego że miałam zajęcia w czwartek i środę.Ale następnym razem jak nie pojawi się scenariusz to następnego dnia posteram się to nadrobić.
A teraz przejdę do scenariusza:

Część 2:


W: {biegną pod strych, gdy już są przy drzwiach ztrzymują się}


Al: Kto pierwszy wchodzi?

W:{milczą}

{po chwili}

N: Ja.

Al: Ale co?

N: Ja tam wejdę.

A: O nie nie...

E: No to ja tam wejdę.

N: Nie, ja pierwsza się zgłosiłam.


E: Ale ja jestem odważniejszy.

N: Ale...

A: {przerywa jej} Ja to zrobię!

V: {wchodzi} Co tu za zamieszenie?! Hmm. Słucham, żądam wyjaśnień. Może pani Martin nam coś powie.

N: Bo my...

A: My tylko ciwiczyliśmy do... przedstawienia o...

Al: UFO!

A: Właśnie!

V: Niech wam będzie...A gdzie Trudy?

F: Trudy...

P: Musiała wyjść...

Ma: Do sklepu...[szeptem] chyba...

V: {idzie do swojego gabinetu}

(gabinet Victora, dzwoni telefon)

V:{odbiera telefon} Słucham?

MrS: Halo, Victor. Czy...

V: Tak. Już idę.{odkłada słuchawkę i wchodzi do holu}

(hol)

W: {zauważają Victora i chowają się}

V: {wychodzi z domu}

W: {wychodzą z kryjówek}

Al: Zdaje mi się, ale chyba o kimś zapomnieliśmy...

W: TRUDY!

(przed strychem)

N: To ja wchodzę.{wchodzi na strych}

A: {chce iść ale...}

N: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!

I jak? Podoba wam się? Sorki że taki krótki ale być może dodam dziś kolejny! :D

wtorek, 10 kwietnia 2012

Pierwszy scenariusz! Część 1.

Mój pierwszy scenriusz! :D Ok nie zanudzam moim gadaniem, bo jak się rozpiszę to... Ok, już się zaczełam rozpisywać.


Część 1:

(Amber wchodzi do,Domu Anubisa)

A: Cześć wszystkim!

{cisza}

A: Halo!!! Amber Milliington wróciła!!! Halo!!! Trudy! Halo!!!![szeptem]Victor.

V: Witam pani Millington.

A: Gdzie Trudy?

T: {z góry} Tutaj!{schodzi na dół}Witaj gwiazdko!

A: Witaj Trudy!{przytula ją} Gdzie byłaś, wołałam cię.

T: Przepraszam gwiazdko! Byłam na chwilę na strychu.

A: Aha...A jest już Nina? Albo kto kolwiek?

T: Nie, jesteś pierwsza.

A: O to...fajnie!!! :D{idzie do salonu}

V: Trudy.

T: Tak Victorze?

V: Przyjdź do mnie do gabinetu i powiedz mi jak wszyscy uczniowie przyjadą.

T: Dobrze Victorze.

(Do Domu Anubisa wchodzą Patricia, Mara i Joy)

P: Hejka!

A: {wbiega do holu} Ni...ooo to wy..Ale i tak się cieszę! :D{przytula Patricię}

P: Hej Amber!

Jo: Amber!{ Przytula ją}

Ma: Cześć Amber!{przytulają się}

T: {z kuchni} Gwiazdki chodźcie!}

P: Już idziemy!

A i M i P i Jo: {idą do kuchni}

(Do Domu Anubisa wchodzi Alfie i Fabian)

Al: Ale na serio!!!!!

F: Ale jakim cudem widziałeś kosmitę?! I to na drzewie!

Al: Normalnie! A i mam zdjęcie! {pokazuje Fabianowi  jakieś zdjęcie} I co teraz mi wierzysz?!

F: Tak Alfie, wierzę. [sarkazm]

Al: Na serio?!

F: Nie.

Al: Ej!

A:{wbiega do holu} Ni...Jest z wami Nina?
F: Nie. Nie ma jej jeszcze?

A: Nie myślałałam że...nie ważne.

Al: Witaj kochanie!

A: Alfie?

Al: Tak wasza wysokość?

A: Co ty robisz?

Al:Ja tylko...
A: Dobra nie ważne...
Al: A i jeszcze Amber, czy..

A: Czy mam zostać twoją dziewczyną?!

Al: Włąśnie! Ale pewnie się nie zgodzisz...

A: Tak.

Al: Wiedziałem że tak...Tak?? Tak. Taaaaaaaaaaaaaaaaak!!!!!!!!

(w drodze do Domu Anubisa)

N: {idzie do Domu Anubia}

E: {woła z daleka} Nina!{dogania ją} Cześć!

N: Cześć Eddie.

E: Chciałem zapytać czy ja jes..

(nagle pdchodzi Jerome)

Je: Witam państwa! Mały spacerek?

N: Jestome...

Je: A no tak!Już mnie nie ma. {idzie w kierunku Domu Anubisa}

N: Ok, teraz możesz dokończyć.

E: Więc tak. Ja jestem twoim takim..obrońcą?

N: Coś w tym stylu. A co?

E: A nic. Masz szczęście..

N: Taa...żeczywiście...Mógł być to nawet...

E i N: Jerome!{śmieją się}

E: Ścigamy się?

N: Zgoda!

N i E: {biegną}

(Nina i Eddie wbiegają do Domu Anubisa)

N: Pierwsza!!!

E: Ta i jeszcze czego?! Ja byłem pierwszy!

N: Nie prawda!

E: Prawda!

A; {wbiega do holu i rzca się na Ninę} Nina! Jak ja cie dawno widziałam! Mam tobie tyle do opowiedzenia i...pokazania!!

N: Cześć Amber! Ja też sie stęskniłam!
E: A ja to co?!

P: {wbiega do holu}  Eddie!!!!!! {przytula go}
A: I to się nazywa powitanie!

(salon)

N i A: {Wchodzą}

A: Muszę ci pokazać te buty!

N: Tak Amber musisz. {przewraca oczami}

F: Nina!

N: Fabian! {przytula go}

Al: Cześć Nina!

N: Cześć Alfie, cześć Joy. Cześć Maro!

Ma: Tenksniłam za wami! Nawet za tobą Nino!

[do salonu wchodzi Patricia i Eddie]

N: Ja idę się rozpakować. {idzie na górę}

A: Idę z tobą! {biegnie za Niną}

(kolacja)

Al: A wiecie co ja dziś widziałem?!

F: O nie!

N: O co chodzi?/

F: Zaraz się dowiesz.

Al: Widziałem...

A: Justina Biebera?! A może Bonce?

Al: Nie pszczułko. Widziałem...UFO!! Na drzewie!

[chwila ciszy]

W[oprócz Alfiego]: {śmieją się}

N: A to o to chodziło.

Je: {nie może powstrzymać się od śmiechu} A masz zdjęcie albo jakiś dowód?
Al: Jasne że mam!

W[oprócz Alfiego: {milczą}

Al: Zobaczcie./ {pokazuje im to samo zdjęcie co Fabianowi wcześniej} I co, teraz mi wierzycie?!

Je: Tak Alfie wierzymy. [sarkazm]

Al: Jak to? To znaczy, na serio?

Je: Nie.

T: {krzyczy z góryu} Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!







I jak? Proszę o komcie! :D

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Hejka!

Hejka! Na tym blogu będę publikować moje scenariusze o HOA(Tajemnice Domu Anubisa). Mam nadzieję że wam się spodobają. Zapraszam również na moje pozostałe blogi. :D Niedługo powinna pojawić się 1 część.
KOMENTUJCIE MOJE SCENARIUSZE!